Hydroelektrownię zaplanowano przy istniejącym jazie nieczynnego młyna w miejscowości Biała Wielka na Białce Lelowskiej. Tworzyłby ją turbozespoły z turbiną Francisa oraz turbiną śmigłową. Na odcinku objętym przedsięwzięciem Białka Lelowska jest chroniona w postaci obszaru Natura 2000 Białka Lelowska PLH 260018, który z kolei jest ściśle powiązany z ostoją Dolina Górnej Pilicy PLH260018. Pierwszy z obszarów został utworzony dla ochrony minoga strumieniowego, z kolei drugi powołano z uwagi na występowanie głowacza białopłetwego, minoga ukraińskiego, piskorza oraz kozy. Spośród chronionych w obu ostojach ssaków w zasięgu wpływu inwestycji znajduje się wydra.
Przy jazie elektrowni zaplanowano przepławkę w postaci rampy. Pomimo, że jej opis jest niekompletny zakładane parametry urządzenia pozwalają stwierdzić, że nie będzie ono działać prawidłowo. Przyjęto bowiem zbyt małą jego szerokość (1 m), która powinna wynieść ponad 2 m oraz zbyt małą ilość wody przeznaczoną na jego pokonanie. W obecnym kształcie brakuje możliwości wytworzenia dostatecznie dużego prądu wabiącego umożliwiającego odnalezienie przez organizmy wodne wejścia do przepławki. Z kolei od wody górnej nie zaplanowano żadnych urządzeń kierujących ryby i minogi na przepławkę. Tak więc po przedostaniu się do turbin będą one zabijane. Turbiny Francisa są powszechnie uznane za najbardziej destrukcyjne dla organizmów wodnych. Planowana MEW byłaby drugą działającą na Białce Lelowskiej elektrownią. W konsekwencji budowy kolejnej hydroelektrowni należy liczyć się z istotnym wzrostem strat wśród gatunków ichtiofauny, w tym będących przedmiotami ochrony obszarów Natura 2000. Funkcjonowanie MEW nie pozostanie również bez wpływu na wydrę, która będzie miała mocno ograniczony dostęp do bazy pokarmowej w postaci ryb co może spowodować wycofanie się tego gatunku z ostoi Białka Lelowska.
Sama Białka Lelowska w świetle Ramowej Dyrektywy Wodnej uznana jest na naturalną część wód. Stąd wszelkie działania powinny być podporządkowane osiągnięciu dobrego stanu ekologicznego wód. Zaplanowane prace stoją z tym celem w rażącej sprzeczności, gdyż nie tylko nie poprawią warunków drożności rzeki, ale doprowadzą do pogorszenia warunków ekologicznych i fizyko-chemicznych cieku.
Robert Wawręty